Sylwester Chruszcz, poseł Kukiz'15 i Stow. Endecja, udzielił wywiadu portalowi wPolityce.pl, w którym komentował sprawy związane m.in. z projektem "Za życiem" oraz Marszem Niepodległości.

Parlamentarzysta, pytany o projekt wsparcia dla rodzin "Za życiem" zauważył, że jest on niekompletny i powinien zostać bardziej dopracowany. Jak argumentował, cztery tysiące złotych dla kobiety, która wychowuje chore dziecko do 18 roku życia, to jedynie 18 zł miesięcznie. 

"Prawo i Sprawiedliwość odniosłoby sukcesy gdyby powiedziało, że te kobiety otrzymają emeryturę obywatelską. Pamiętajmy, że będą wychowywały takie dzieci prawie do końca swojego życia i na koniec tego życia zostaną z niczym. Potrzebna jest też stała pomoc finansowa każdego miesiąca" - ocenił. 

Sylwester Chruszcz odniósł się również do zadym podczas Marszu Niepodległości i faktu, że tego samego dnia w Warszawie odbędą się trzy manifestacje.

"Nigdy nie chcieliśmy awantur. Nie chcieliśmy policjantów w zielonych kominiarkach i prowokacji pod rosyjską ambasadą. Nie chcieliśmy też anarchistów z Niemiec, którzy przyjechali nas uczyć patriotyzmu. Tak samo w tym roku chcemy jako narodowcy, Polacy, patrioci przejść radośnie ulicami stolicy w Marszu Niepodległości. Nie chcemy żadnych zadym wokół Marszu". 

Zapytany o cenzurę Facebooka i o to, czy polscy politycy powinni zmagać się amerykańskim portalem internetowym, poseł Kukiz'15 i Stow. Endecja powiedział, że należy bronić swoich praw obywatelskich, które wynikają z polskiego ustroju. "Takie stowarzyszenia jak Marsz Niepodległości, Młodzież Wszechpolska czy ONR, to organizacje działające legalnie i wokół tego nie ma kontrowersji. W przyszłości inne korporacje rządzące internetem mogą wprowadzić własne regulaminy, które będą dotykać obywateli myślących inaczej właściciele tych korporacji". 

CAŁY WYWIAD [KLIKNIJ].