23 Lipiec 2017
Protestujący pod Sejmem zaatakowali Marka Jakubiaka
"W drodze do własnego domu eskortowało mnie 15 policjantów - nie schodziłem wam z drogi. Takiego Państwa anarchistycznego nigdy nie poprę" - napisał na Twitterze Marek Jakubiak. W rozmowie z WP polityk Kukiz'15 i współzałożyciel Stowarzyszenia Endecja przyznaje, że był atakowany i padło pod jego adresem wiele nieprzyjemnych wyzwisk
"Szedłem do domu i zostałem napadnięty. Emocje wzięły górę, ale nie będę wnosił żadnych oskarżeń" - przyznaje w rozmowie z WP Jakubiak. "Ludzie, którzy mnie obrażali, chyba mnie z kimś pomylili. W przypadku ustawy o Sądzie Najwyższym wstrzymałem się przecież od głosu i nie poparłem jej" – dodaje.
"Przy takie eskalacji emocji nie ma miejsca na dyskusję. To była szarpanina za rękawy, a nie pole na rozmowę. Niestety" - stwierdził.
Polityk Kukiz’15 podkreślił jednak, że nie ma pretensji do napastników. "Za to wszystko co się dzieje winię trzech panów: Grzegorza Schetynę, Ryszarda Petru i Władysława Kosiniaka-Kamysza. To są wytrawni politycy, a o władzę zamiast merytorycznością walczą wyprowadzając ludzi na ulicę" - komentuje.
Cały materiał: TUTAJ.